Kukurydza na Podlasiu 2022: jakie plony, wilgotność i ceny?
Kukurydza na ziarno w wielu powiatach stoi jeszcze na polach. Rolnicy wstrzymują się ze zbiorem, pogoda coraz bardziej krzyżuje plany, a ziarno trzyma wilgoć. Jakie ma parametry, ile już skosili rolnicy i w jakich cenach sprzedają kukurydzę mokrą i suchą?
Podlaska Izba Rolnicza szacuje, że kukurydza na ziarno na 7.11.2022 została zebrana dopiero w 30-40%, a tegoroczne zbiory są niższe w stosunku do ubiegłego roku. PIR ocenia, że w tym roku kukurydza plonuje w granicach 8-12 ton z ha, natomiast w ubiegłym roku było to 10-15 ton z ha.
Rolnicy wstrzymują się ze zbiorem, głównie ze względu na wysoką wilgotność ziarna, którą obecnie ocenia się na 32-35% i wysoki koszt suszenia szacowany na około 20 zł na każdy 1% wilgotności w tonie. Rolnicy liczą, że ziarno doschnie na polach, ale z tym jest problem, bo opady występują dość często.
Obecnie na Podlasiu, jak dodaje PIR ceny skupu kukurydzy mokrej na ziarno wahają się w granicach 840-850 zł netto /t przy 30% wilgotności.
Rolnicy na Podlasiu podejmują próby zbioru kukurydzy na ziarno od około miesiąca. Na początku problemy dotyczyły braku dojrzałości zielonych części roślin, które utrudniały zbiór, mimo całkowicie wykształconego ziarniaka i odpowiedniej fazy do zbioru. Mimo to, kombajn gubił ziarno i kolby, a wilgotność była wysoka. Efekt jest taki, że na większości podlaskich pól kukurydza na ziarno nadal stoi.
Niższy plon kukurydzy na ziarno
Udało nam się trafić na rolnika, który jest w gronie szczęśliwców, którzy już skosili swoje pola kukurydzy i wykonuje teraz usługi zbioru u innych okolicznych rolników. Podjął tą decyzję głównie dlatego, że po kukurydzy chciał jeszcze zasiać pszenicę.
Dodaje, że część swojej kukurydzy sprzedał około miesiąc temu, mokrej innemu rolnikowi, który potrzebował materiału do zrobienia CCM. Wtedy jej rynkowa wartość wynosiła ok. 800 zł/t. Teraz w jego okolicy rolnicy sprzedają mokrą kukurydzę za 900 zł/t.
Jak się okazuje ci rolnicy, którzy zabrali się za zbiór w połowie października korzystając z pogody, choć wielu sąsiadów to odradzało, są teraz zadowoleni, bo wtedy wilgotność ziarna była na poziomie 29%, a teraz dochodzi nawet do 35%. To jedyny powód do radości, bo plony były niższe niż w ubiegłym roku.
- U nas plony były bardzo zróżnicowane, bo w sierpniu mocno przypaliło rośliny. Ta kukurydza, która miała być na ziarno poszła na kiszonkę i na odwrót. Kiszonkowe odmiany dały 7 ton z ha, a te odmiany ziarnowe, które zostawiłem, bo były na dobrych glebach dały 14 ton z ha. Myślę, że średnio mi wyszło około 10 ton z ha. Nadmiar, który miałem sprzedałem innemu rolnikowi, bo miał słabe plony, a resztę zakisiłem w rękawie. W połowie października skupy płaciły około 800 zł/t brutto, a teraz około 900 zł/t. W mojej okolicy jest większość skoszona, ale wszyscy mówią, że plony były niższe. Wiosną było zimno, w maju rośliny wyglądały słabo, w sierpniu z kolei brakowało wody. Teraz wilgotność ziarna jest wyższa i co chwila pada, więc ciężko trafić na dobry moment zbioru. W mojej okolicy rolnicy koszą na raty - mówi z kolei Marek Budniak z miejscowości Kapłań, hodowca bydła mlecznego. Zaznacza, że na Podlasiu, w zagłębiu mleczarskim rolnicy handlują kukurydzą między sobą, bo plony naprawdę były bardzo zróżnicowane i tym, którym brakuje paszy dla bydła chętniej kupują od rolnika i pakują w rękaw.
- Pogoda płata figle. Jak tylko zabiorę się za zbiór, zaczyna padać. Liczyłem, że na polu doschnie, ale nic z tego. Część zebrałem w październiku, zostało mi jeszcze 5 ha. Robi się coraz później, a wilgotność nie spada. Trzeba skosić i sprzedać, podobno teraz już tak bardzo nie patrzą na wilgotność w skupie, bo jest kukurydzy sporo mniej w całym kraju - mówi rolnik z okolic Sokółki.
Kukurydza nadal trzyma wilgoć
- Niedawno rozmawiałem z firmami skupowymi, przed Wszystkimi Świętymi plony wahały się w przedziale 10-12 ton, przy wilgotności od 32 do 35%. Zeszły rok był rekordowy pod względem plonów, więc ciężko to porównywać. Plony na kiszonkę były zadowalające, na ziarno nieco mniej. W ubiegłym roku zbieraliśmy nawet 15 ton, w tym roku jest około 10-15% mniej. Kukurydza w ubiegłym roku na pewno była bardziej sucha. W tym roku ziarno trzyma wodę, ciężko się suszy. Nie wiadomo od czego to zależy, czy od wyrównania ziaren w kolbie czy od rodzaju gleby, trudno powiedzieć - podkreśla Grzegorz Przeździecki, hodowca bydła z miejscowości Lendowo Budy (okolice Brańska i Wysokiego Mazowieckiego). Dodaje, że po rozmowach ze znajomymi, którzy skosili u siebie i wykonywali usługi oraz dosuszali ziarno stwierdzili, że kukurydzę tegoroczną o wilgotności 32-33% gorzej i dłużej się suszy niż zeszłoroczną o wilgotności 35-36%.
dkol
fot. Sierszeńska
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>
Najważniejsze tematy