Uprawa buraków cukrowych to opłacalny biznes
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Uprawa buraków cukrowych to opłacalny biznes

11.09.2023autor: Karol Bujoczek

Buraki cukrowe stały się liderem opłacalności uprawy. Chętnych do ich uprawy jest coraz więcej i Polska ma szansę na wzrost produkcji cukru. Ale nie brakuje ograniczeń.

We wrześniu i październiku ub.r. notowania pszenicy i kukurydzy biły rekordy, podobnie wysokie stawki płacono za rzepak. Cukrownie nie miały wyjścia i musiały podnieść stawki, by zabezpieczyć areał pod surowiec. Na szczęście sprzyjała temu też koniunktura na cukier. W Unii Europejskiej ceny cukru w detalu od sierpnia 2021 do marca 2023 r. wzrosły o 61%.

Fot. Sierszeńska.

Ceny cukru wystrzeliły -  ponad 800 €/t  na wiosnę 2023 r

Na giełdach światowych ceny cukru zaczęły wyraźnie rosnąć dopiero na przełomie roku 2022/23, ustanawiając kolejne rekordy. Średnie notowania cukru białego w UE wzrosły z około 400 €/t pod koniec 2021 r. do ponad 800 €/t na wiosnę 2023 r. Ceny europejskiego cukru białego wyraźnie przewyższyły ceny na rynkach światowych, gdzie cena cukru białego na londyńskiej giełdzie wynosi równowartość 620 €/t, a cena cukru surowego w Nowym Jorku nieco poniżej 550 €/t.
Spadła globalna podaż cukru z jednej strony na skutek pandemii, a z drugiej z powodu suszy stopniały zapasy. Z kolei agresja Rosji na Ukrainę wywindowała ceny energii, co pociągnęło za sobą koszty produkcji. Cena cukru wpływa na ceny buraków.
– W tym roku burak cukrowy będzie królem pól. Każdy plantator, jedni więcej, inni mniej, na uprawie buraka zarobi – mówi Krzysztof Nykiel, prezes Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego. Rozliczenie dostaw buraków za ubiegły sezon, które nastąpi w najbliższych tygodniach, już pokazuje, że za ubiegłoroczne buraki plantatorzy mogą otrzymać nawet powyżej 60 €/tonę. Na cenę buraków składa się wynegocjowana stawka za buraki przy polaryzacji 16% oraz dopłata w zależności od ceny cukru na rynkach i zamknięcia przez cukrownie roku obrotowego.

r e k l a m a
Krzysztof Nykiel, prezes Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego. Fot. Czubiński.
– Plantatorzy buraków z Krajowej Grupy Spożywczej mogą liczyć na dopłatę 10–12 €/t zakontraktowanych buraków – wyjaśnia Nykiel. Plantatorzy mogli też liczyć na dopłatę ok. 1000 zł/ha z tytułu wysokich kosztów produkcji oraz w ramach dopłat bezpośrednich płatność cukrową.

Wzrosło zainteresowanie uprawą buraków cukrowych

– Jesienią ubiegłego roku, kiedy zawieraliśmy kontrakty na rok 2023, musieliśmy prosić i przekonywać rolników, by zechcieli swoje pola przeznaczyć pod buraki, a gdy tylko ceny zbóż zaczęły spadać, to nagle zainteresowanie burakami wzrosło – wyjaśnia dr Roman Kubiak, prezes Pfeifer & Langen Polska. Jednak moce przerobowe cukrowni nie są z gumy i ograniczają dziś możliwości przerobu, a tym samym areał uprawy buraków. Wielu chętnych do zwiększenia areału uprawy odeszło z kwitkiem.
– Nie mogliśmy nawet przyjąć zwiększonego areału u naszych lojalnych plantatorów, choć robimy wszystko, by zwiększyć moce produkcyjne – podkreśla dr Kubiak. Kontraktacja z gwarancją ceny ma zabezpieczyć surowiec, ale też ograniczyć jego nadmiar ponad limit. Zdaniem prezesa Kubiaka burak stał się liderem opłacalności, ale presja na cenę cukru osłabła i notowania spadają.

Dr Roman Kubiak, prezes Pfeifer & Langen Polska. Fot. archiwum. 
Wzrosły koszty uprawy, energii czy wynagrodzeń pracowników w cukrowniach i oczekiwanie, że cukier będzie za 400–450 €/t jest niemożliwe, gdyż wtedy wszyscy by tracili – przekonuje. Kubiak twierdzi, że dziś ceny płacone za buraki w Polsce są często nawet o 20% wyższe od tych, jakie otrzymują plantatorzy we Francji czy w Niemczech. I przestrzega, byśmy w Polsce nie stracili przewagi kosztowej, jaką mieliśmy przez lata. Koszty uprawy i koszty przerobu mocno się zrównują w krajach Unii Europejskiej. Na ten rok cena wyjściowa za zakontraktowane buraki to 49 €/t.

Produkcja cukru w Polsce rośnie

Szacuje się, że produkcja cukru w Polsce w tym roku może osiągnąć 2,3–2,4 mln t. W porównaniu z czasem obowiązywania kwot, kiedy mieliśmy limit 1,6 mln ton cukru, jest to o 800 tys. ton więcej. Dr Roman Kubiak jest przekonany, że Polska może stać się buraczanym zagłębiem i produkować 3 mln ton cukru rocznie.
– Z uprawą buraków coraz większe problemy mają Portugalia, Hiszpania czy Włochy z powodu suszy. Francja z powodu wycofania neonikotynoidów nie może sobie poradzić z mszycą zieloną, przenoszącą wirusa żółtaczki. Problemy mają też Skandynawowie – wylicza Kubiak. Jego zdaniem, co dla innych jest zagrożeniem, dla nas jest szansą.
Podobnego zdania jest Krzysztof Nykiel. – Gdybyśmy w tym roku nie mieli limitów, to rolnicy byli gotowi zasiać nawet pół miliona ha buraków. Jest to prawie dwa razy więcej, niż mamy obecnie. Buraki na areale 260 tys. ha uprawia w tym roku ok. 25 tys. plantatorów. Dzisiejsze technologie, dostępny sprzęt, także w firmach usługowych, sprawia, że w uprawę buraków niemal z marszu może wejść prawie każde gospodarstwo. Roman Kubiak dodaje: – Nauczyliśmy się uprawiać buraki na IV, a nawet V klasie i jeśli ktoś tylko potrafi zarządzać wodą, to buraki się udają.

Dywersyfikacja ryzyka

Nikogo, kto uprawia buraki, nie trzeba przekonywać o zaletach tej rośliny w płodozmianie. Choć coraz większym problemem jest kurcząca się paleta substancji aktywnych w ochronie. Brak zapraw neonikotynoidowych i krótka lista insektycydów to wyzwanie w ochronie przed szkodnikami. W tym roku plantatorzy nie byli też w stanie skutecznie zwalczyć chwastów. Problemem dla buraków są pogodowe ekstrema. Jeszcze w ostatnich dniach lipca w niektórych regionach rolnicy przekreślali swoje plantacje. Na szczęście obfite – choć nie wszędzie – deszcze uratowały buraki.
– W Wielkopolsce u naszych plantatorów może to być najlepszy rok, bo tam, gdzie na początku sierpnia spadło powyżej 50 mm opadów, buraki mają jeszcze sporo czasu na zbudowanie plonu – przekonuje prezes Kubiak i dodaje: – Kluczowa dla produkcji cukru będzie polaryzacja, a dla rozwoju cen to, co będzie działo się na świecie z cenami ropy, kursami walut, czy deszczami monsunowymi w Indiach. Wszystko to wpływa na notowania cukru. Jedno pozostaje – zdaniem Kubiaka – pewne, w Europie jest za mało cukru w stosunku do zapotrzebowania i możemy mieć tam silne swoje miejsce.
– Możemy zoptymalizować jeszcze wydajność przerobu i zwiększyć ilość buraków, by wyprodukować w naszych cukrowniach 800 tys. t cukru, ale liczę też na lojalność plantatorów, bo podejmujemy potężne inwestycje. Od przyszłego roku 3 fabryki w Wielkopolsce będą zasilane gazem. Musimy produkować cukier z niskim śladem węglowym, co na rynku zachodnim ma coraz większe znaczenie – przekonuje Kubiak.

Europa importuje cukier

Krzysztof Nykiel zwraca jeszcze uwagę na Ukrainę. – Tam też produkuje się cukier, a nadwyżki trafiają na europejski rynek. Komisja Europejska szacuje, że do Unii trafi ok. 500 tys. t. Nie jest to potężna ilość, ale musimy to obserwować, bo w wojennym zamieszaniu do Europy trafia też cukier z Rosji. Szacuje się, że w tym sezonie UE wyprodukuje 15,5 mln t cukru surowego, co jest ok. 4% więcej niż przed rokiem, a i tak UE-27 musi zaimportować ok. 2,5–3 mln t cukru.
– Mimo tych zawirowań i zagrożeń burak będzie w tym sezonie najbardziej dochodową uprawą dla rolników. Sama zaliczka – cena minimalna – w tym roku na poziomie 45 €/t jest na tyle atrakcyjna cenowo, że na tle pozostałych upraw buraki to słodki biznes – kwituje Nykiel.

Buraki dadzą wyjątkowo dobry dochód

– W tym roku, kiedy zboża, rzepak czy kukurydza w skupie są bardzo tanie, buraki to numer jeden w rankingu rentowności produkcji – podkreśla Tomasz Bandyk z Chrzanu, gm. Żerków (Wielkopolska). Wspólnie z kolegami założyli w 2020 r. Spółdzielnię Producentów Buraka Cukrowego „Cukierek”, której Bandyk jest prezesem. 15 członków uprawia buraki na 250 ha.

Tomasz Bandyk, prezes Spółdzielni Producentów Buraka Cukrowego „Cukierek”. Fot. Przepióra.
Grupa sprzedaje rocznie ok. 18 tys. t buraków. Spółdzielnia otrzymuje dotację z ARiMR, którą rolnicy przeznaczają na zakup środków do produkcji. Buraki sprzedają przez spółdzielnię, ale rozliczani są indywidualnie. W gospodarstwie Tomasza Bandyka buraki były od zawsze, dobrze komponują się z chowem bydła i jak podkreśla rolnik, to już rodzinna tradycja.
– Poprawiają strukturę gleby, płodozmian i płynność finansową gospodarstwa, przynosząc przychody zimą – wylicza rolnik. Bandyk ceni sobie dostęp do wysłodków buraczanych, cennej paszy dla opasów. Ten rok, zdaniem rolnika, jest dla uprawy buraka cukrowego przyzwoity, tym bardziej po sierpniowych opadach 65 l/m2.
– Deszcz przyszedł w ostatniej chwili, co uratowało plon – mówi Bandyk. Liczy na dobry finisz wegetacji we wrześniu. Jak sam mówi, patrząc na zmiany klimatyczne, burak dobrze wykorzystuje wodę, bo ma na to sporo czasu. Ważne, by go wcześnie wysiać.

Technologie oszczędne dla wody

Bandyk w 100% wykorzystuje technologię strip-till, 3-letnie doświadczenia przekonują o słuszności tej decyzji. Gleby w gospodarstwie są raczej piaszczyste i gotowe w tym samym czasie do siewu buraków. Rolnik korzysta z usługi, gdyż na niewielkim areale nie ma uzasadnienia dla inwestycji w sprzęt.
Nawożenie dostosowuje do zasobności gleby. – Nawozy są drogie i trzeba dziś nawozić precyzyjnie – podkreśla. Liczy na plon 60 t/ha.Problemem jest polaryzacja. Pamięta lata, kiedy wynosiła 18–19%. Teraz średnio osiąga około 15,5%. – Może to być efekt chwościka, który pojawia się na plantacjach – podejrzewa plantator. Patrząc na opłacalność uprawy, jest zadowolony, już ok. 38 t/ha pokrywa całkowite koszty uprawy.
– Chcielibyśmy zwiększyć areał, ale cukrownia trzyma się historycznych limitów, a buraki poza kontraktem są zawsze obarczone ryzykiem niewiadomej ceny – wyjaśnia. Mimo dobrych wyników problemem na przyszłość są znikające środki ochrony roślin, narastająca presja szkodników. Właśnie na plantacji pojawił się skośnik buraczak, który zasiedla liście sercowe i burak zaczyna gnić od środka, a to przekłada się na gorszą polaryzację.

Buraki dają dobrze zarobić

– Buraki w tym roku dają dobrze zarobić, ale nie zawsze tak było – mówi Marek Gościniak. Kiedy cukrownie płaciły za buraki 27 €/t, wielu kolegów w okolicy przestawiało się na uprawę rzepaku. Obecnie przy cenie 45 €/t Gościniak szacuje, że przychody z 35–40 t
pokrywają koszty uprawy, pozostały plon to zysk. Atrakcyjności tej uprawie dodają płatności cukrowe do buraków w ramach dopłat bezpośrednich.
Marek Gościniak z bratem i ojcem prowadzą rodzinne gospodarstwo we wsi Stęgosz, w gminie Żerków (Wielkopolska). W 200-ha gospodarstwie buraki zajmują 60 ha, 95 ha to zboża, 15 rzepak i 30 kukurydza. Utrzymują 100 krów mlecznych.

Tomasz Bandyk (z prawej), Marek Gościniak (po środku) oraz Jacek Woszczyk (po lewej) podczas lustracji zauważyli, że atakuje je skośnik buraczak, uszkadzając liście sercowe. Fot. Przepióra.
– Kluczem do sukcesu w uprawie buraka jest porządna uprawa gleby – podkreśla rolnik. W gospodarstwie pola są mozaikowate, część gruntów to ciężkie gliny III klasy, ale nie brakuje klasycznych piasków. Na takich polach nie stosuje strip-tillu, gdyż na glinie to nie wychodzi, szczególnie we wcześniejszych terminach. Częściowo buraki wysiewa w mulcz, a część po orce. Gościniak dzięki produkcji zwierzęcej może uprawiać buraki po oborniku. – Liczymy na plon blisko 70 t/ha i tak ustawiamy nawożenie, burak nie potrzebuje dużo azotu, dajemy tylko 50 kg/ha N – podkreśla. Martwi go to, że do ochrony jest coraz mniej substancji czynnych. Wzrost ceny buraków sprawił, że są one liderem opłacalności. Ma zastrzeżenia do potrąceń za zanieczyszczenia. – Przy dzisiejszej technologii zbioru potrącenia rzędu 10% to zdecydowanie za dużo – przekonuje Gościniak. Problemem do rozwiązania pozostaje niska polaryzacja.

Łatwa uprawa

Jacek Woszczyk z Chrzanu do grona plantatorów buraka dołączył raptem 5 lat temu. W swoim 40-ha gospodarstwie pod buraki przeznacza 15 ha. Oprócz tego uprawia 10 ha ziemniaka jadalnego, cebuli 2 ha, kukurydzy 5,5 ha i zbóż 7,5 ha. Prowadzi RHD w zakresie jaj, cebuli i ziemniaków oraz miodu.
Jacek Woszczyk z Chrzanu do grona plantatorów buraka dołączył raptem 5 lat temu. Fot. Przepióra.
Marek Gościniak. Fot. Przepióra. 
Rozpoczął uprawę buraków, bo potrzebował rośliny, która wzbogaci płodozmian i poprawi żyzność piaszczystych gleb. Choć nie ma produkcji zwierzęcej, na pola stosuje gnojowicę z zakupu. Siew w systemie strip-till zleca usługowo, podobnie jak zbiór. Dziś wie, że był to strzał w dziesiątkę.

– Dzięki Spółdzielni Producentów Buraka Cukrowego w Jarocinie mamy o 10% tańsze środki produkcji i zawsze aktualne informacje – podkreśla.
Buraki stały się dla niego wygodną uprawą, bez zaangażowania czasu i dają bardzo dobre pieniądze. – Przy moim zaangażowaniu w RHD jest to dla mnie bardzo istotne – podsumowuje.

Za sucho i za ciepło dla buraków

Elżbieta Ignaczak wraz z synem Jakubem w swoim gospodarstwie w Dobsku na Kujawach co roku uprawiają ok. 3–3,5 ha buraków cukrowych. W zależności od roku osiągają plony od 45 do 80 t/ha. Zboża zajmują 18 ha, kukurydza 3,5 ha, zaś łąki na paszę dla kilkunastu sztuk bydła zajmują 4,5 ha.
– Przeważają u nas gleby IV klasy, niewiele jest III i nieco V klasy, aż się prosi, by mieć nawadnianie, ale niestety nie mamy takiej możliwości – mówi Jakub Ignaczak. Rolnicy główny nacisk kładą na nawożenie obornikiem oraz przyoranie dużej ilości zielonej masy z facelii, międzyplonu po pszenżycie. Na to poszło 40 t/ha obornika bydlęcego, dobrze przefermentowanego. Przedsiewnie 230 kg/ha Polifoski 6, bez azotu pogłównie, jedynie dolistnie mikroelementy z borem.
– Pilnujemy zwalczania chwastów, niestety, w tym roku z powodu suszy słabo zadziałały herbicydy i musieliśmy poprawić mechanicznie – podkreśla Elżbieta Ignaczak.

Kujawy cierpią na permanentny brak wody, której brakuje także w tym roku w gospodarstwie Elżbiety i Jakuba Ignaczaków. Fot. Kiszka.
Plantatorzy oczekują plonów na poziomie 45–60 ton/ha. Wszystko będzie zależeć od przebiegu pogody w końcówce sierpnia i we wrześniu. Na połowę sierpnia prognozy nie są jednak optymistyczne.

– Półtora tygodnia upałów bez deszczu, bo w powiecie mogileńskim mieliśmy raptem 30 mm deszczu – martwią się rolnicy. W innych regionach kraju rolnicy mieli więcej szczęścia, spadło tam nawet przeszło 100 mm. Koszty bezpośrednie rolnicy szacują na ok. 6 tys. zł/ha i te zwrócą się przy 30 t/ha.
Niezrozumiała dla rolników jest obniżona płatność za buraki wyprodukowane poza kontraktacją. W 2022 r. cena za buraki kontraktowe wynosiła 260 zł/t, zaś za pozakontraktowe początkowo 140 zł/t, a później ok. 175 zł/t.

– A jest to ten sam, pełnowartościowy produkt – dziwią się Ignaczakowie. Buraki w gospodarstwie i tak w tym roku dadzą dwa razy wyższy zysk niż zboża czy kukurydza, mimo wysokich kosztów produkcji. Z pomocą przychodzi cukrownia, gdzie można kupić większość środków produkcji i rozliczyć to na koniec sezonu na zasadzie kompensaty.
Karol Bujoczek, Andrzej Przepióra, Dominik Kiszka
Fot: Czubiński, Kiszka, Przepióra, Sierszeńska
autor Karol Bujoczek

Karol Bujoczek

<p>Redaktor Naczelny „top agrar Polska”, specjalista w zakresie rolnictwa, polityki rolnej i ekonomiki gospodarstw</p>

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Buraki cukrowe

Uprawa pasowa buraków cukrowych – jak sprawdza się strip-till?

W Żołędnicy odbyły się warsztaty organizowane przez Pfeifer &amp; Langen Polska, w których wzięło dział kilkuset plantatorów buraka cukrowego. W gospodarstwie obsiano burakiem cukrowym cały areał w technologii strip-till.

czytaj więcej
Buraki cukrowe

Pfeifer & Langen i kampania cukrownicza 2023/2024. Jakie są szacunki plonu buraków?

Informowaliśmy już o rozpoczęciu kampanii przez Krajową Grupę Spożywczą, a także przez Südzucker Polska. Czas na Pfeifer &amp; Langen. W sobotę 2 września w cukrowniach w Gostyniu i Środzie Wielkopolskiej rozpalono piece wapienne, które są symbolicznym znakiem rozpoczęcia kampanii cukrowniczej.

czytaj więcej
Buraki cukrowe

Kampania cukrownicza Südzucker Polska ruszyła. Ile rolnicy dostaną za buraki?

Kampania w Südzucker Polska S.A wystartowała w dniu 5 września br. Firma współpracuje z ponad 3000 plantatorów. Zapytaliśmy więc jaka jest podstawowa cena kontraktacyjna za tonę buraków cukrowych oferowana w kampanii 2023/2024.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)