Do komitetu protestacyjnego wciąż masowo napływają zgłoszenia od rolników, którzy chcą wziąć udział w środowych blokadach dróg.

- Każdy rząd, który podnosi rękę na swój naród musi się liczyć, że kiedyś ten naród go rozliczy. Dlatego w środę 21 października rozpoczynamy zmasowaną akcję w całym kraju. To będą blokady dróg. Główna blokada będzie usytuowana w miejscowości Zdany niedaleko Zbuczyna. To jest droga międzynarodowa więc apeluję do kierowców, aby na trasie Warszawa-Moskwa w tym dniu nie poruszać się nią, bo ruch będzie utrudniony z powodu kilku blokad – mówił Sławomir Izdebski przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych i Organizacji Rolniczych. 
 
Ale utrudnień w ruch można się także spodziewać w innych regionach kraju. Szczególnie w województwach: podlaskim, mazowieckim, wielkopolskim oraz łódzkim. W tych województwach rolnicy zgłosili do komitetu protestacyjnego najwięcej blokad.  

S. Izdebski skomentował także wypowiedź ministra rolnictwa Grzegorza Pudy, który powiedział, że ulica nie jest najlepszym miejsce do prowadzenia rozmów.

– My wielokrotnie zwracaliśmy się z prośbą o spotkanie do pana premiera Matusza Morawieckiego. Tak żeby nie wychodzić na ulice. Ale do dzisiaj nie mamy żadnej odpowiedzi – tłumaczył S. Izdebski. Także obecny minister rolnictwa nie zaprosił do rozmów organizacji skupionych w komitecie protestacyjnym. Rozmowy odbyły się tylko z samorządem rolniczych, ale nie przyniosły one żadnych efektów.

Na kontynuowanie akcji odwiedzania swoich domów oraz biur muszą się przygotowywać także parlamentarzyści, którzy zagłosowali za Piątką Kaczyńskiego. Rolnicy systematycznie będą wysypywać tam obornik oraz wieszać transparenty. Szef rolniczego OPZZ został zapytany o możliwość odwiedzenia domu Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu. 

– To jest nasza słodka tajemnica. Na pewno pan Jarosław Kaczyński nie zostanie bez prezentu i bez podziękowań od  rolników – zakończył konferencję prasową S. Izdebski. wk