Timmermans: Strategia „Od pola do stołu” musi być wprowadzona mimo wojny
Frans Timmermans nie pozostawia złudzeń. Mimo wojny na Ukrainie i globalnych kłopotów w zaopatrzenie w żywność strategia „Od pola do stołu” powinna być wprowadzona w życie. Jego zdaniem przeciwnicy Europejskiego Zielonego Ładu wykorzystują wojnę jako pretekst do zahamowania reform.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans spotkał się w Parlamencie Europejskim z członkami Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności. Spotkanie było okazją do przeanalizowania postępów w sprawie aktów legislacyjnych „Fit for 2030”, którymi zajmują się obecnie Parlament i Rada, a także inicjatyw związanych z bioróżnorodnością biologiczną, strategią „Od pola do stołu”, walką z wylesianiem lub gospodarką o obiegu zamkniętym. Zwłaszcza w kontekście wojny na Ukrainie i jej skutków dla polityki klimatycznej UE.
Wojna to tylko pretekst
Zdaniem komisarza Timmermansa, wojna na Ukrainie pokazała, że transformacja energetyczna jest pilnie potrzebna. Zarzucił także przeciwnikom strategii „Od pola do stołu”, że wykorzystują teraz efekty wojny jako pretekst do jej odrzucenia.
– Jeśli nie rozumiemy, że strategia „Od pola do stołu” jest próbą ratowania rolnictwa, w świetle niszczycielskiego wpływu utraty bioróżnorodności i zmian klimatycznych na produkcję żywności na całym świecie, a nie karania go, to naprawdę mamy złe podejście – mówił Frans Timmermans.
Answer to @EP_environment on food security risks⬇️ pic.twitter.com/IaQ8lYEdSR — Frans Timmermans (@TimmermansEU) April 28, 2022If we don’t understand that #FarmToFork is an attempt to save agriculture, not punish it, in light of the devastating effects of biodiversity loss and climate change on food production globally, we are really in a wrong attitude
Żywności w Europie nie zabraknie
Komisarz Timmermans przyznał, że wojna doprowadziła do zakłóceń na światowym rynku żywnościowym, ale jego zdaniem, nie jest to argument za zaprzestaniem zielonej transformacji europejskiego rolnictwa.
– Niektórzy ludzie udają, że istnieje ryzyko niedoborów żywności w Europie, a tak nie jest. Problemy po inwazji Rosji wynikają z funkcjonowania światowych rynków pszenicy i kukurydzy. To bardzo poważny problem. Ale straszenie ludzi, że na europejskich stołach zabraknie żywności jest nieodpowiedzialne. Szczerze mówiąc jest bardzo nieuczciwe. Nie powinniśmy iść tą drogą– mówił F. Timmermans.
Jego zdaniem zbiory i prognozy zbiorów na świecie są dobre. A wojna na Ukrainie jest problem logistycznym i finansowy, a nie problem z dostępnością pszenicy czy kukurydzy.
wk
fot. europarl.europa.eu
Najważniejsze tematy