Protest rolników pod siedzibą PIS i Sejmem RP – relacja live!
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Protest rolników pod siedzibą PIS i Sejmem RP – relacja live!

16.09.2020autor: Dorota Kolasińska Kamila Szałaj

Dzisiaj o 9.00 rolnicy, przedstawiciele branży futerkowej, trzody chlewnej, wołowiny i drobiu, ale także z wielu innych sektorów rolniczych spotkali się pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości, na ul. Nowogrodzkiej. Mówią zdecydowane „NIE” proponowanym zmianom. 

Jak mówią organizatorzy – to nie protest, ale spontaniczne spotkanie, podczas którego zamierzają omówić kwestie, które od kilku dni są bardzo gorącym tematem – a więc Piątka dla zwierząt i nowelizacja ustawy o ochronie praw zwierząt, ale nie tylko, bowiem na spotkaniu są także producenci trzody chlewnej z Piotrkowa Trybunalskiego, którzy uważają, że zostali pominięci w tzw. pomocy covidowskiej. Ponadto o 10.00 mają się spotkać w gmachu Ministerstwa Rolnictwa z ministrem Ardanowskim w tej sprawie. 

Rolnicy podkreślają, że rolnictwo, to system naczyń połączonych, a więc zmiany w ustawie o ochronie praw zwierząt dotyczą ich wszystkich – i tych, którzy prowadzą produkcję roślinną i zwierzęcą.

Według Związku Polskie Mięso branża wołowa i drobiarska poniesie olbrzymie straty, po pierwsze wynikające z likwidacji ferm zwierząt futerkowych, które utylizują większość odpadów poubojowych z drobiu, ponadto wprowadzenie zakazu uboju rytualnego dotknie także ten sektor, bowiem około 40% eksportowanego drobiu jest ubijane rytualnie, prowadzi go około 40 zakładów w Polsce.

r e k l a m a


Dokładnie to samo tyczy się wołowiny – około 40% eksportu mięsa wołowego pochodzi z uboju rytualnego. Związek Polskie Mięso podkreśla, że obniżenie stawek za kg mięsa wołowego mogą sięgnąć nawet 3 zł/kg. 

– Manifestujemy przeciwko temu, że państwo Polskie przestało być jakimkolwiek partnerem do rozmów w kwestiach biznesowych. Nie możemy ufać tym ludziom, którzy z ideologicznych pobudek, doprowadzają do sytuacji, w której mamy z dnia na dzień zlikwidować gospodarstwa. Zresztą nas, jako przemysł futrzarski kompletnie nie interesuje wydłużenie vocatio legis, bo ono nic nie zmieni. Musieliby nam wydłużyć to o 15 lat, bo tyle opiewają nasze kredyty. 3,5 mld zł to tylko nasze kredyty, 7 mld zł stanowią nasze aktywa, tych wszystkich ferm, które zostaną i nie będziemy mogli z nimi nic zrobić. Kto nam za to zwróci pieniądze? Ustawa wejdzie dzisiaj, albo jutro w nocy – jestem przekonany, że tak będzie. Prawo i Sprawiedliwość pracuje na to, żebyśmy za trzy lata pokazali gdzie jest ich miejsce. Możemy się zgadzać lub nie, z ministrem Ardanowskim, ale jest jedynym człowiekiem w tym rządzie, który ma pojęcie. Rolnicy to wiedzą. Cały PIS i Andrzej Duda wygrał tylko dzięki Ardanowskiemu – mówił Marek Miśko, Polski Przemysł Futrzarski. 


Wszystkie organizacje, mimo, że często mają odmienne zdania obecnie dyskutują o polskim rolnictwie i nadchodzących zmianach, jak podkreślają "ponad podziałami" jednoczą się. Na manifestacji zjawiło się około 1500 osób. 


Uczestnicy zgromadzenia przywieźli transparenty z napisami: "Zostawcie nasze miejsca pracy", „Kto spłaci nasze kredyty”, "Dzisiaj norka, jutro świnia i hodowli w Polsce ni ma", "Piątka dla zwierząt to zdrada Polski". W trakcie protestu wielokrotnie skandowali hasło "Kaczyński, zdrajca wsi".

Ok. godz. 10.00. doszło do przepychanek z policją. Protestujący domagali się wpuszczenia ich delegacji do siedziby PiS w celu złożenia delegacji. Ostatecznie policja zgodziła się na wejście czterech osób.

- PiS przed wyborami prosił rolników o głosy, a dziś, kiedy przyjechaliśmy, PiS odgrodził się od nas kordonem policji. To coś nieprawdopodobnego, pierwszy raz w historii PiS dał w twarz rolnikom – mówił Sławomir Izdebski z rolniczego OPZZiOR.

Rolnicy nie kryli swojego oburzenia proponowanymi zmianami w ustawie o ochronie zwierząt i sposobem ich wprowadzenia.

- Jeśli te zapisy wejdą w życie, to dla mnie będzie koniec. Z czego zapłacę kredyty, jak cena żywca poleci w dół? Już dziś jest ciężko. Nie rozumiem, czemu PiS chce nam zgotować taki los. Dziś zwierzę jest ważniejsze od człowieka – mówił nam pan Jarosław, hodowca bydła, który na protest przejechał z woj. podlaskiego.

Obecni na manifestacji przedstawiciele hodowców bydła mięsnego zwrócili uwagę, że z tytułu wprowadzenia tej ustawy ponad 350 tysięcy gospodarstw rolnych straci około 30 procent dochodów.

- To jest historyczny moment, bo po raz pierwszy rolnicy nie protestują przed Sejmem, nie protestują pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, nie protestują pod Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a protestują przed siedzibą partii, która przygotowała tak drastyczną ustawę dla polskiego rolnictwa. Stracimy najlepsze rynki eksportowe dla polskiej wołowiny, która jest hitem eksportowym polskiego rolnictwa. Czy stać nas na to? Co mają powiedzieć swoim rodzinom hodowcy bydła? Że nie mają co jeść, bo trzeba się przeprofilować? Nie ma zgody na takie traktowanie - mówił Jacek Zarzecki, prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.

Z kolei poseł Robert Winnicki (Koło Poselskie Konfederacja) zwrócił uwagę, że większość Polaków na co dzień korzysta z hodowli zwierzęcej.

- Nawet sam pan prezes korzysta! Przecież nakarmi kota mięsem ze zwierząt hodowlanych, założy skórzane buty i skórzany pasek. A potem przyjedzie do Sejmu, by niszczyć polskie rolnictwo. To szczyt obłudy. Nie ma zgody na to. Nie można niszczyć rolnictwa w imię obłędnych ideologicznych wizji – mówił poseł Robert Winnicki.

Natomiast Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy, by nie podpisywał szkodliwej ustawy. Przypomniał prezydentowi, że tuż przed wyborami podpisał z nim Porozumienie.

- Wtedy mówił pan, że bliski jest panu rozwój wsi. Dziś polska wołowina i drób są liderami w Europie. Hodowla norek utylizuje za darmo odpady z produkcji zwierzęcej. Przecież ci ludzie zainwestowali ogromne pieniądze w założenie tej hodowli i dzisiaj im się mówi, że mają to w ciągu roku zlikwidować? To kpina! W innych krajach było to około 10 lat i wypłacono olbrzymie odszkodowania. Stać nas na to? – pytał Szmulewicz.

Michał Kołodziejczak z AgroUnii
też nie przebierał słowach. Stwierdził, że rolnicy zostali oszukani i nikt ze wsi już nie zagłosuje na PiS. 

- To co się dzieje teraz w sejmie to zdrada! Została złamana umowa z politykami PiS – mówił Kołodziejczak. W jego ocenie pomysł prezesa Kaczyńskiego bardzo zjednoczył środowisko rolnicze.

- Jeszcze przez nikogo tak się nie zjednoczyliśmy, jak przez Kaczyńskiego. On to zrobił. Ani Witos, ani Lepper tego nie dokonali, tak jak on – zaznaczył Kołodziejczak.

Organizatorzy dzisiejszych protestów zapowiedzieli, że jeżeli ustawa zostanie przegłosowana, a wszystko na to wskazuje, w Warszawie odbędą się kolejne strajki.


Sprzed siedziby PiS rolnicy udali się pod gmach Sejmu, gdzie posłowie zajmują się kontrowersyjną ustawą. Dziś ok. godz. 16 ma się odbyć pierwsze czytanie projektu.


Jesteśmy na miejscu, relacja live i galeria zdjęć poniżej! 






















































autor Dorota Kolasińska

Dorota Kolasińska

<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>

przeczytaj inne artykuły tego autora
autor Kamila Szałaj

Kamila Szałaj

redaktor w zespole PWR Online

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Aktualności

Rolnicy szykują się na wojnę ws. Piątki dla zwierząt

Szykuje się gorąca jesień w polskim rolnictwie. Już w najbliższą środę 30 września w Warszawie odbędzie się protest rolników, którzy nie zgadzają się na zmiany proponowane w nowelizowanej ustawie o ochronie zwierząt. Udział w strajku zapowiedziało kilka tysięcy osób. Z informacji przekazanych przez Sławomira Izdebskiego z rolniczego OPZZ wynika, że z manifestującymi spotka się prezydent Andrzej Duda. Jeśli rozmowy nie przyniosą rezultatu, rolnicy zapowiadają marsz gwiaździsty na Warszawę i zablokowanie głównych dróg w kraju, a także budowę zielonego miasteczka pod Sejmem.

czytaj więcej
Aktualności

"Zdrajcy Polskiej Wsi" na kapustach. Pod Sejmem trwa happening AgroUnii

Działacze AgroUnii zebrali się dziś rano pod Sejmem, by wyrazić swoje niezadowolenie z nowelizowanej ustawy o ochronie zwierząt. Z tej okazji przygotowali happening: rozłożyli pod budynkiem 356 główek kapusty, na których umieścili nazwiska posłów głosujących za „5 dla zwierząt”. Obok postawili tabliczkę z napisem: "Poczet zdrajców polskiej wsi". 

czytaj więcej
Bydło mleczne

Porozumienie UE-Mercosur wraca jak bumerang

Oprócz problemów, jakie pojawiły się na rynku krajowym dotyczącym uboju bydła, w UE trwa dyskusja na temat umowy handlowej z krajami z grupy Mercosur. Przedstawiciele organizacji reprezentujących europejski sektor mleczarski wyrażają swoje obawy dotyczące sprawiedliwości handlu i późniejszych problemów rolników. 

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)