NIK krytykuje system bezpieczeństwa żywnościowego
Najwyższa Izba Kontroli krytykuje system bezpieczeństwa żywności w Polsce. Zdaniem NIK powinien być on ujednolicony, a odpowiedzialne za kontrole inspekcje połączone w jedną instytucję.
Sejmowa komisja rolnictwa wysłuchała informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli systemu kontroli bezpieczeństwa żywności w Polsce – stan obecny i pożądane kierunki zmian.
Niebezpieczne wnioski
Zdaniem NIK w rozbudowanej strukturze organizacyjnej systemu kontroli bezpieczeństwa żywności występuje podział kompetencji pomiędzy poszczególnymi inspekcjami, który opiera się na kilku kryteriach często wzajemnie się nakładających i nie zawsze w pełni czytelnych. Bierze w nim udział wiele instytucji takich jak: Inspekcja Sanitarna, Inspekcja Weterynaryjna, Inspekcja Ochrony Roślin oraz Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
Kontrole wykazały, m.in., że organy Inspekcji Weterynaryjnej oraz Sanitarnej nie przekazywały między sobą informacji o przypadkach nielegalnie prowadzonej działalności w zakresie produkcji artykułów żywnościowych. Stwierdzono też spory kompetencyjne pomiędzy oboma inspekcjami w zakresie sprawowania nadzoru nad produktami pochodzenia zwierzęcego.
W ocenie Najwyższej Izby Kontroli, wpływ na jakość wykonywanych zadań w dużej mierze miał, odnotowany w ostatnich latach, spadek zatrudnienia lub znaczna fluktuacja kadr, głównie z powodu niedostatecznych wynagrodzeń. Dotyczyło to wszystkich skontrolowanych inspekcji.
Rekomendacje NIK
Podstawowym wynikiem kontroli NIK jest rekomendacja dotycząca ujednolicenie (konsolidacja) struktur urzędowej kontroli żywności. Przeprowadzenie reformy wymagać będzie zastosowania odpowiednich rozwiązań przejściowych (etapów reformy), tak by nie zaburzyć bieżącego funkcjonowania dotychczas działających inspekcji, a umożliwić sprawne przejęcie kompetencji przez nową instytucję, z wykorzystaniem kadr, doświadczenia oraz zaplecza funkcjonujących organów urzędowej kontroli żywności.
Rząd nie zrealizował wniosków pokontrolnych
- Przeprowadzone na przestrzeni kilku lat kontrole dotyczące szeroko pojętego bezpieczeństwa żywności wykazały szereg mankamentów organizacji tego systemu. Niestety sformułowane po tych kontrolach przez NIK wnioski mające na celu zapewnienie optymalnego stanu organizacji służb kontroli bezpieczeństwa żywności i zagwarantowanie bezpieczeństwa całego łańcucha żywnościowego nie zostały zrealizowane – mówiła w Sejmie Małgorzata Motylow wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli.
Odpowiedź MRiRW
W odpowiedzi przedstawiciel MRiRW przyznał, że rośnie liczba powiadomień z systemu RASFF (System wczesnego ostrzegania o niebezpiecznej żywności i paszach) na polską żywność, ale wiele z nich pochodziło z Inspekcji Weterynaryjnej co oznacza, że system wyłapywania błędów działa poprawnie. - Żywność nie może być niebezpieczna skoro jest sprzedawana do krajów europejskich i jest ona poszukiwana – mówił Krystian Popławski dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Żywności w MRiRW, który przypomniał, że rząd w 2017 r. przyjął ustawę o Państwowej Bezpieczeństwa Żywności i przesłał do Sejmu.
Jednocześnie rząd jeszcze w tym roku przewiduje wzmocnienie kadrowo-finansowe Inspekcji Weterynaryjnej.
Także w kwestii antybiotyków rząd przyjął ustawę, w której przewiduje wprowadzenie elektroniczną książkę leczenia zwierząt, co ma poprawić kontrolę nad ich stosowaniem.
Polska żywność hitem eksportowym
Wiceminister rolnictwa Lech Kołakowski dodał, że żywność w Polsce jest bezpieczna i jest bardzo ceniona w Europie i na świcie. W zeszłym roku Polska wyeksportowała rekordową ilość żywności za ponad 40 mld euro, a z tego 73% żywności sprzedaliśmy do krajów UE. – Jest to rekordowy rok eksportu a Polska żywność jest poszukiwana - podsumował wiceminister Lech Kołakowski.
Najważniejsze tematy