Pure Farming 2018 okiem Kadora!
Kilka lat temu na rynku zadebiutowała polska gra, która miała potencjał na poważnego konkurenta dla serii Farming Simulator. Jak ją ocenia KadorV3?
Pure Farming 2018 na rynku zadebiutował w marcu 2018 roku. To gra symulacyjno-rolnicza, która miała przejąć to, co najlepsze od króla tego segmentu (czyli Farming Simulator), a przy okazji wprowadzić sporo nowości. Rozgrywka zaczyna się od krótkiego fabularnego wprowadzenia, w którym przejmujemy gospodarstwo po naszym dziadku i musimy je wyprowadzić na prostą. Na początku otrzymujemy niemiłą wiadomość o zadłużeniu na 275 tys. euro, dlatego trzeba trochę się napracować, by ten dług spłacić.
Dostępne są trzy tryby rozgrywki: Moja pierwsza farma – zaczynamy prawie z niczym i musimy kupować coraz wydajniejsze maszyny, zarabiając na sprzedaży plonów i wykonując misje fabularne (i przy okazji spłacić wspomniany wcześniej dług). Z kolei Tryb wyzwań – składa się ze specjalnie zaprojektowanych do wykonania zadań. Tryb swobodny – w którym możemy zacząć z dowolną sumą na koncie i robić to, na co mamy ochotę.
Do naszej dyspozycji jest flota licencjonowanych pojazdów i maszyn. Wśród nich możemy znaleźć producentów, tj. Akpil, Deutz-Fahr, Joskin, JCB, Landini, McCormick, Sipma, Wielton czy Zetor. Oprócz tego w sklepie dostępny jest pick-up Mitsubishi oraz ciężarówki DAF. Park maszynowy jest zróżnicowany i otrzymujemy wszystko, co w tego typu grze powinno się znaleźć.
Rozgrywka na 4 kontynentach
Wyróżniającą się cechą Pure Farming 2018 jest to, że grać możemy aż na 5 mapach jednocześnie. Na każdej mamy unikalne kraj-
obrazy oraz uprawy. Możemy swobodnie podróżować między nimi, gdyż są one częścią naszego globalnego gospodarstwa. Rozgrywkę zaczynamy na mapie w USA, która jest największa. Na niej możemy uprawiać jęczmień, pszenicę, rzepak, trawę, żyto oraz ziemniaki.
W Europie znajdziemy mapy umiejscowione w Niemczech oraz we Włoszech. O ile na niemieckiej ziemi uprawy są takie same, jak na amerykańskiej, to Italia oferuje coś zupełnie innego, czyli oliwki oraz winogrona. Do ich oprysku czy zbioru potrzebne są odpowiednie maszyny, które trzeba kupić w sklepie.
Przeskakujemy na dwa kolejne kontynenty. Pierwszy przystanek – Azja. Jest tutaj gospodarstwo umiejscowione w Japonii. Unikalną dla niej uprawą jest ryż. No i ostatni przystanek, czyli Ameryka Południowa. Na kolumbijskiej mapie zajmujemy się zbieraniem ziaren kawy lub uprawą konopi przemysłowych.
Zróżnicowane aktywności
W trakcie rozgrywki możemy kupić sady. Na początku trzeba uzupełnić wodą zbiornik nawadniający. Po zbiorach owoce można sprzedać w odpowiednim skupie. W zależności od tego, na jakiej mapie się znajdujemy, będą to jabłka, śliwki, gruszki, pomarańcze czy wiśnie.
Inną aktywnością jest produkcja w szklarniach, zarówno małych, jak i dużych, przemysłowych. Obowiązki są podobne jak w przypadku sadów. Również w tym przypadku w zależności od klimatu kraju, w którym się znajdujemy, w szklarniach będą rosnąć inne uprawy. Wśród nich: pomidory, kapusta, bakłażan, papryka czerwona, papryka chili oraz wasabi.
Jeżeli ktoś zarobi już niezłą sumkę, to może zastanowić się nad zainwestowaniem w energię odnawialną. Po mapach rozsiane są turbiny wiatrowe oraz farmy słoneczne, które można kupić. Gdy to zrobimy, zaczną generować stały zysk.
Hodowla
W prawdziwej grze rolniczej oczywiście nie mogło zabraknąć zwierząt. Hodować można krowy, świnie, owce, kozy, kury i króliki. Mało tego, budynki można rozbudowywać, by mieściły więcej zwierząt. Małym krokiem w stronę gier RPG (fabularnych) są misje poboczne. Na mapie można spotkać naszych sąsiadów, którzy mają dla nas określone zadania (np. dostarczenia czegoś lub wykonanie małej przysługi), za których ukończenie otrzymujemy nagrodę.
Jako gospodarz możemy również mieć drona. Jest to dosyć przydatny gadżet, pozwalający na bieżąco monitorować stan pól. Wystarczy nad dane pole podlecieć, by wyświetliły się wszystkie potrzebne informacje o jego stanie.
Niewykorzystany potencjał
Przed premierą Pure Farming 2018 oczekiwania były całkiem wysokie. Otóż miała nadejść polska gra symulacyjno-rolnicza, która mogła w tym gatunku zrobić niezły zamęt. Niestety, tytuł nie zdobył zbyt dużej popularności. Powodów można wymienić wiele, ale chyba najpoważniejszym był zbyt niski budżet i zbyt małe doświadczenie twórców. Mimo że w momencie, kiedy wychodził, Pure Farming w wielu aspektach wręcz wyprzedzał największego konkurenta, czyli serię Farming Simulator (dzięki możliwości naprawy maszyn, unikalnym uprawom, czy posiadaniu jednego, globalnego gospodarstwa), to jednak na wielu płaszczyznach pozostawał w tyle i był bardziej toporny.
Podsumowanie
Pure Farming 2018 mógł być hitem, gdyby tylko twórcy trochę więcej nad nim popracowali. Nie zmienia to jednak faktu, że wprowadził do gatunku wiele nowości, otrzymaliśmy sporo zawartości i można było przyjemnie spędzić przy tym tytule czas, przymykając oko na wiele rzeczy. Być może dopiero kontynuacja (która niestety nie powstaje) mogłaby oferować pożądaną jakość. Bo jak wiadomo, nie od razu Rzym zbudowano. Mimo sporego potencjału, niestety nie wszystko poszło zgodnie z planem. A mogło być tak pięknie…
KadorV3
dr Artur Jakubek
redaktor naczelny magazynu Profi
<p class="MsoNormal">redaktor naczelny magazynu „profi”</p>
Najważniejsze tematy