<p>- Jesteśmy bardzo podekscytowani tą współpracą i z niecierpliwością czekamy na jej rozwój w najbliższych latach - mówi Jörgen Dahl, wiceprezes ds. rozwoju w firmie Väderstad. </p>
<h2>Pełna autonomia</h2>
<p>Nexat otrzymał złoty medal – <a href="https://profitechnika.pl/articles/aktualnosci-profi/agritechnica-2022-zloto-dla-nowoczesnego-nosnika-narzedzi/"><strong>przyznany przez DLG</strong></a> – za elektrycznie napędzany nośnik narzędzi o szerokości roboczej do 24 metrów. Pojazd jest przygotowany do pełnej autonomii. To urządzenie typu "wszystko w jednym systemie", który zajmuje się każdym etapem pracy: od uprawy do siewu, ochrony roślin i zbioru. Maszyna jest wyposażona w szybko wymienialny system modułowy, w którym można łatwo zainstalować i zdemontować technologię wymaganą dla każdego etapu pracy. </p>
<h2>Redukcja ugniatania</h2>
<p>Maszyna ma szerokość roboczą od 6 do 24 metrów. System produkcji roślinnej gwarantuje nieograniczone wykorzystanie Controlled Traffic Farming (CTF). W rezultacie 95% całkowitej powierzchni uprawnej nie jest ponownie ugniatane. Ma to istotne znaczenie w ochronie gleby przed erozją wietrzną i wodną. Väderstad przyznaje, że odegrał znaczącą rolę w rozwoju i adaptacji odpowiednich rozwiązań modułowych i będzie oferował maszyny jako moduły w nowym systemie produkcji roślinnej. </p>
<h2>30 lat doświadczeń</h2>
<p>Warto dodać, że firma Nexat została założona w 2013 roku przez Kalverkamp Maschinenbau GmbH i zajmuje się wyłącznie rozwojem, produkcją i sprzedażą nowego systemu produkcji roślinnej Nexat. Młoda firma czerpie przy tym z ponad 30-letniego doświadczenia firmy Kalverkamp w zakresie rozwoju i doradztwa z licznymi opracowaniami produktów dla międzynarodowych producentów maszyn rolniczych. </p>
<p><em>opr. jj</em></p>

<p class="MsoNormal">redaktor magazynu „profi" i portalu profitechnika.pl</p>

author

Jan Józefowicz

Elektrycznie napędzany nośnik narzędzi o szerokości roboczej do 24 metrów. Pojazd jest przygotowany do pełnej autonomii.

Profi

Jan Józefowicz profitechnika

Nexat

profitechnika

Vaderstad

złoty medal

Nexat, Väderstad i... złoto

<p>Pod nazwą Nexat (skrót od ang. NEXt generation Agricultural Technology – technika rolnicza nowej generacji) kryje się firma założona w 2017 roku w Rieste koło Osnabrücka przez Klemensa i Feliksa Kalverkampów. Ojciec z synem zajmują się rozwojem, produkcją i sprzedażą nowoczesnego nośnika narzędzi z wymiennymi modułami, zaprojektowanymi do efektywnej produkcji roślinnej. Klemens Kalverkamp w branży znany jest jako wynalazca technologii zbioru w przystawce do kukurydzy RotaDisc marki Gerringhoff, wieloletni kierownik działu rozwoju w firmie Grimme oraz konstruktor prasy do pelletu – Krone Premos. Jego syn Feliks w 2011 roku założył biuro inżynierskie Kalverkamp Innovation. Już w 2013 roku pojawiła się koncepcja kompletnego systemu maszyn do upraw polowych, który byłby wydajny i ekonomiczny, a jednocześnie umożliwiał efektywną i zrównoważoną produkcję. – Szybko stało się dla nas jasne, że nie wystarczy poprawić wydajności ciągnika, czy zbudować jeszcze większy kombajn – stwierdza młody inżynier. Podczas wielu rozmów z rolnikami i kierownikami dużych gospodarstw na całym świecie nie chodziło o to, żeby zbudować pierwszy ciągnik o mocy 1100 KM (a w zasadzie drugi po Big Bud 16V-747 – przypis redakcji). Technika jest tylko środkiem na drodze do nowych rozwiązań w rolnictwie.</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Nośnik narzędzi z modułami</h2>
<p>Kierunek rozwoju określono w 2016 roku: prace koncentrowały się na wysoko wydajnym pojeździe nośnym, który za pomocą wymiennych modułów (narzędzi) byłby w stanie uprawić glebę, obsiać pole, wykonać zabiegi ochrony roślin oraz zebrać plon. Kolejny wymóg: wymiana modułów musiała być na tyle łatwa, aby mogła wykonać ją jedna osoba w czasie krótszym niż 10 min, a w przyszłości mogłaby być w pełni zautomatyzowana!</p>
<p>– Idea pojazdów nośnych (ang. WideSpan) narodziła się już 150 lat temu w Australii, kiedy to parowozami przejeżdżano przez pola po szynach – wspomina Felix Kalverkamp. W latach 80. podjęto kolejne próby wdrożenia pojazdów nośnych, poruszających się na polach wyłącznie po stałych (zaplanowanych) ścieżkach przejazdowych. – Anglik David Dowler miał dobre pomysły, ale poniósł klęskę w technicznej realizacji – wyjaśnia Kalverkamp. Bez nawigacji w zasadzie nie da się odnaleźć ścieżek technologicznych w bujnym rzepaku, a napędy hydrostatyczne nie były rozwiązaniem ekonomicznym. Nie bez znaczenia był brak odpowiedniej technologii omłotu, aby zbierać plony z szer. 12 m bez dodatkowych ścieżek przejazdowych.</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Tylko 5% powierzchni</h2>
<p>Właśnie ograniczenie do absolutnego minimum powierzchni zagęszczanej układem jezdnym maszyny jest w oczach konstruktorów Nexata kluczem do sukcesu. – Poza nośnikami narzędzi nie znamy innych rozwiązań ograniczających powierzchnię ścieżek przejazdowych do 5% powierzchni pola (niezależnie od zabiegu) – Kalverkamp wyjaśnia wybór właśnie takiej technologii. Równie obszernie dyskutowano na temat wielkości nośnika narzędzi i modułów. – Inżynierowie, którzy opracowują technologie roju minirobotów, nie mogą się mylić – stwierdza samokrytycznie Kalverkamp. Ale fakt, że pojazdy autonomiczne bez kierowców osiągają tzw. efekt skali, gdy stają się większe, inżynier wyjaśnia na przykładzie robotów koszących. – Najmniejszy robot przeznaczony do koszenia maksymalnie 600 m<sup>2</sup> jest, w przeliczeniu na jednostkę powierzchni, prawie dwa razy droższy od największego modelu przeznaczonego na powierzchnię do 4000 m<sup>2</sup>. Wszak niezależnie od wielkości maszyny potrzebne jest podwozie, układ sterowania itp. Z tego powodu Nexat zaprojektowaliśmy do pracy z możliwie największą szerokością.</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Napęd elektryczny</h2>
<p>Pierwszy pojazd koncepcyjny pojawił się w 2017 roku – wtedy jeszcze z napędem hydrostatycznym, ale już o rozpiętości 14 m. Zaledwie rok później, przy współpracy z firmą Zuidberg, w gąsienicowym układzie jezdnym udało się zintegrować napęd elektryczny. Obecnie każda gąsienica jest wyposażona w zajmujący minimalną przestrzeń – chłodzony cieczą – silnik o mocy 160 kW (217,6 KM) i masie zaledwie 50 kg. Energia elektryczna do ich zasilania pochodzi z 4 jednakowych alternatorów o mocy 160 kW, które pełnią funkcję generatorów prądu. Są napędzane dwoma sterowanymi niezależnie silnikami wysokoprężnymi, do których dociera paliwo ze zbiornika o pojemności 2000 l. Oprócz dwóch 6-cylindrowych silników Liebherr, z których każdy ma pojemność 12 l i moc 550 KM, system jest już przygotowany do pracy z ogniwami wodorowymi.</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Wzdłuż lub w poprzek</h2>
<p>Ciekawy jest również układ jezdny: 4 gąsienice (każda o szer. 60 cm) zapewniają dużą powierzchnię (4,4 m<sup>2</sup>) styku z podłożem. Z kolei duży kąt obrotu podwozia, wynoszący 170 stopni, umożliwia przełączanie między trybami jazdy wzdłuż (na drodze) i w poprzek (na polu).</p>
<p>Z układem jezdnym ustawionym wzdłuż osi pojazdu przy szerokości zewnętrznej zaledwie 3,5 m, Nexat może poruszać się po drodze z prędkością 40 km/h. Dzięki automatycznemu sterowaniu wszystkimi „kołami”, średnica zawracania pojazdu, który ma ponad 14 m długości, wynosi zaledwie 25 m. Jest wystarczająco zwrotny, aby zmieścić się na drogach.</p>
<p>Na polu wystarczy obrócić układy gąsienicowe o 90 stopni i maszyna jest gotowa do pracy z pełną szerokością i 14-metrowym rozstawem ścieżek przejazdowych. Cechą charakterystyczną systemu jest możliwość podczepienia różnych modułów roboczych na ramie w kształcie litery C. Aby umożliwić odstawienie jednego modułu i podniesienie drugiego, ramę można unieść o 80 cm. Podczas sprzęgania modułu operator steruje pojazdem zdalnie, co ułatwia kontrolowanie działań z zewnątrz.</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Nadal z kierowcą</h2>
<p>À propos kierowcy: oczywiście podczas pracy Nexat może poruszać się autonomicznie. Twórca zakłada jednak, że upłynie jeszcze kilka lat, zanim na polu nie będzie potrzebna osoba do nadzoru pracy siewnika lub kombajnu zbożowego. Dlatego też Nexat został wyposażony w kabinę Fritzmeier, znaną z sieczkarni Fendt Katana.</p>
<p>Kabina jest zawieszona na mocowaniu równoległobocznym w przedniej części maszyny. Oznacza to, że podczas jazdy po drogach kierowca siedzi z przodu, a podczas pracy w polu może swobodnie obracać kabinę za pomocą hydrauliki, a także dowolnie wybierać wysokość, aby zapewnić sobie najlepszą widoczność. Oczywiście, z pomocą przychodzą również kamery – bez nich obserwowanie drugiego końca szerokiego modułu roboczego jest wręcz niemożliwe.</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Wiele zadań, wiele narzędzi</h2>
<p>Dotarliśmy zatem do narzędzi roboczych, nazywanym przez twórców modułami. W przyszłości system ma być otwarty na współpracę z narzędziami innych dostawców, ale na początku moduły pochodzą z zaledwie kilku firm. Jeśli chodzi o uprawę i siew – jest to Väderstad. Szwedzi opracowali narzędzia do uprawy roli oraz siewu, a także 29-sekcyjny agregat do precyzyjnego wysiewu kukurydzy i słonecznika. W zakresie ochrony roślin pierwszy moduł z 70-metrową belką polową i zbiornikiem o pojemności 24 m<sup>3</sup> do nośnika Nexat, skonstruowała firma Dammann.</p>
<p>Dzięki zintegrowaniu modułów z ramą, każde narzędzie staje się praktycznie jednostką samobieżną, a jego masa spoczywa na nośniku Nexat. Zapewnia to znacznie większą precyzję prowadzenia narzędzi roboczych i mniejszy poślizg układu jezdnego w porównaniu z maszynami konwencjonalnymi. Wszak Nexat przypomina suwnicę portową, tylko że na polu. Dzięki solidnemu wsparciu, nawet na pochyłościach, maszyna może stabilnie pracować przy największych szerokościach roboczych. Nexat jest więc zaawansowanym technologicznie pojazdem systemowym, który sprawdzi się niemal we wszystkich zabiegach związanych z produkcją roślinną.</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Na żniwa zbiornik 36 m<sup>3</sup></h2>
<p>Ciągle jednak nie omówiliśmy chyba najbardziej spektakularnego modułu do zbioru plonów. Kalverkamp szybko znalazł partnera odpowiedzialnego za zespoły żniwne, a mianowicie Geringhoff. Firma z Westfalii dostarcza taśmowe listwy tnące o szerokości 50 stóp: 22-rzędową przystawkę do kukurydzy oraz 30-rzędową do zbioru słonecznika.</p>
<p>Trudno było natomiast znaleźć dostawcę rozwiązań do omłotu, więc pełni pasji inżynierowie z Rieste ostatecznie sami zakasali rękawy i stworzyli moduł żniwny NexCo (skrót od Nexat Combine) z rotorem osiowym o imponującej długości 5,8 m – podobnym do tego z kombajnów serii S marki John Deere, tylko znacznie dłuższym.</p>
<p>Rotor w NexCo – inaczej niż w znanych kombajnach rotorowych z osiowym przepływem masy – jest ustawiony w poprzek kierunku jazdy, więc skoszony materiał jest podawany stycznie do kierunku jego obrotów. To duża zaleta, jeśli chodzi o równomierność przepływu masy. Dodatkowo, materiał podawany jest na środek rotoru i rozdzielany na obie strony, a dzięki temu, że rama nośna zapewnia dużo przestrzeni montażowej, konstruktorzy zintegrowali w NexCo dwa kosze sitowe i dwa rozdrabniacze słomy. W ten sposób uzyskano również jedyny w swoim rodzaju zespół sieczkarni rozrzucający słomę na dużej szerokości. Dzięki dwóm zamontowanym poprzecznie silnikom uproszczono układ przeniesienia napędu na zespół żniwny i rotor, który jest napędzany bezpośrednio z silnika i sterowany jego prędkością obrotową.</p>
<p>Unikalny – to właściwe określenie dla zbiornika ziarna, który w NexCo ma 36 m<sup>3</sup>. Przy takiej pojemności w zasadzie nie jest potrzebna przyczepa przeładowcza, a zbiornik można opróżnić na końcu pola bezpośrednio na samochód ciężarowy z zawrotną prędkością 600 l/s!</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Jakie plany na przyszłość?</h2>
<p>Firma Nexat ma duże plany. Otóż, już w tym sezonie kilka maszyn z produkcji przedseryjnej ruszy do testów w zróżnicowanych warunkach w kilku krajach świata. Jednocześnie w kuźni pomysłów Nexat w Dolnej Saksonii opracowywane są nowe rozwiązania. Przykładowo, do tej pory kryterium wykluczającym zastosowanie kołowego układu jezdnego (zamiast gąsienicowego), była niewystarczająca nośność.</p>
<p>To samo dotyczy innych szerokości roboczych. Rozważane są rozpiętości nośnika od 6 do 24 m. Takie zróżnicowanie pozwoliłoby sprostać różnorakim wymaganiom w różnych częściach świata. Nie tylko ze względu na napęd elektryczny, ale także na dalsze możliwości rozwoju, np. w zakresie napędu wodorowego, nośnik Nexat jest naprawdę ekscytującą maszyną.</p>
<p>Koniec końców nasuwa się jednak pytanie o cenę?! Tutaj Felix Kalverkamp również zaskakuje nas odpowiedzią: – Ponieważ w przypadku nośnika Nexat tak drogich komponentów jak silnik, podwozie i kabina nie odstawiamy po żniwach w kąt, lecz wykorzystujemy do kolejnych zabiegów uprawowych, nowa koncepcja parku maszynowego nie będzie droższa od wyposażenia gospodarstwa w konwencjonalne kombajny, ciągniki i narzędzia towarzyszące.</p>
<p>Powstał, więc swego rodzaju most ku przyszłym rozwiązaniom technicznym w rolnictwie. Ciekawe jak zareagują inni producenci maszyn?</p>
<p>T. Bensing, H. Wilmer, opr. aj</p>

Pod nazwą Nexat (skrót od ang. NEXt generation Agricultural Technology – technika rolnicza nowej generacji) kryje się firma założona w 2017 roku w Rieste koło Osnabrücka przez Klemensa i Feliksa Kalverkampów. Ojciec z synem zajmują się rozwojem, produkcją i sprzedażą nowoczesnego nośnika narzędzi z wymiennymi modułami, zaprojektowanymi do efektywnej produkcji roślinnej. <br />
<h2>Twórca RotaDisc marki Gerringhoff</h2>
Klemens Kalverkamp w branży znany jest jako wynalazca technologii zbioru w przystawce do kukurydzy RotaDisc marki Gerringhoff, wieloletni kierownik działu rozwoju w firmie Grimme oraz konstruktor prasy do pelletu – Krone Premos. Jego syn Feliks w 2011 roku założył biuro inżynierskie Kalverkamp Innovation. Już w 2013 roku pojawiła się koncepcja kompletnego systemu maszyn do upraw polowych, który byłby wydajny i ekonomiczny, a jednocześnie umożliwiał efektywną i zrównoważoną produkcję. – Szybko stało się dla nas jasne, że nie wystarczy poprawić wydajności ciągnika, czy zbudować jeszcze większy kombajn – stwierdza młody inżynier. Podczas wielu rozmów z rolnikami i kierownikami dużych gospodarstw na całym świecie nie chodziło o to, żeby zbudować pierwszy ciągnik o mocy 1100 KM (a w zasadzie drugi po Big Bud 16V-747 – przypis redakcji). Technika jest tylko środkiem na drodze do nowych rozwiązań w rolnictwie.
<h2>Nośnik narzędzi z modułami</h2>
<p>Kierunek rozwoju określono w 2016 roku: prace koncentrowały się na wysoko wydajnym pojeździe nośnym, który za pomocą wymiennych modułów (narzędzi) byłby w stanie uprawić glebę, obsiać pole, wykonać zabiegi ochrony roślin oraz zebrać plon. Kolejny wymóg: wymiana modułów musiała być na tyle łatwa, aby mogła wykonać ją jedna osoba w czasie krótszym niż 10 min, a w przyszłości mogłaby być w pełni zautomatyzowana!</p>
<p>– Idea pojazdów nośnych (ang. WideSpan) narodziła się już 150 lat temu w Australii, kiedy to parowozami przejeżdżano przez pola po szynach – wspomina Felix Kalverkamp. W latach 80. podjęto kolejne próby wdrożenia pojazdów nośnych, poruszających się na polach wyłącznie po stałych (zaplanowanych) ścieżkach przejazdowych. – Anglik David Dowler miał dobre pomysły, ale poniósł klęskę w technicznej realizacji – wyjaśnia Kalverkamp. Bez nawigacji w zasadzie nie da się odnaleźć ścieżek technologicznych w bujnym rzepaku, a napędy hydrostatyczne nie były rozwiązaniem ekonomicznym. Nie bez znaczenia był brak odpowiedniej technologii omłotu, aby zbierać plony z szer. 12 m bez dodatkowych ścieżek przejazdowych.</p>
<h2>Ugniatane tylko 5% powierzchni</h2>
Właśnie ograniczenie do absolutnego minimum powierzchni zagęszczanej układem jezdnym maszyny jest w oczach konstruktorów Nexata kluczem do sukcesu. – Poza nośnikami narzędzi nie znamy innych rozwiązań ograniczających powierzchnię ścieżek przejazdowych do 5% powierzchni pola (niezależnie od zabiegu) – Kalverkamp wyjaśnia wybór właśnie takiej technologii. Równie obszernie dyskutowano na temat wielkości nośnika narzędzi i modułów. – Inżynierowie, którzy opracowują technologie roju minirobotów, nie mogą się mylić – stwierdza samokrytycznie Kalverkamp. Ale fakt, że pojazdy autonomiczne bez kierowców osiągają tzw. efekt skali, gdy stają się większe, inżynier wyjaśnia na przykładzie robotów koszących. – Najmniejszy robot przeznaczony do koszenia maksymalnie 600 m<sup>2</sup> jest, w przeliczeniu na jednostkę powierzchni, prawie dwa razy droższy od największego modelu przeznaczonego na powierzchnię do 4000 m<sup>2</sup>. Wszak niezależnie od wielkości maszyny potrzebne jest podwozie, układ sterowania itp. Z tego powodu Nexat zaprojektowaliśmy do pracy z możliwie największą szerokością.<br />
<h3>Kompletny artykuł o nowoczesnym nośniku narzędzi znajdziesz w e-wydaniu specjalnym Kombajny przyszłości. Darmowy dostęp do artykułu w wersji elektronicznej uzyskasz po zalogowaniu na portalu <a href="https://profitechnika.pl/accounts/login/" title="profitechnika.pl" target="_blank" rel="noopener">profitechnika.pl</a></h3>
<br />opr. aj<br />fot. magazyn profi

<p class="MsoNormal">redaktor naczelny magazynu „profi”</p>

dr Artur Jakubek

newsletter profi

Zespoły żniwne, jak ta 30-rzędowa przystawka do słonecznika, pochodzą z firmy Geringhoff. Operator w kabinie z boku przystawki, dzięki kamerom ma oko na wszystko.

Dwa silniki o mocy 550 KM każdy z dwoma generatorami, są umieszczone w ramie (pomostu), natomiast identyczne silniki elektryczne, każdy o mocy 160 kW, są wbudowane w 4 zespoły gąsienicowe.

Pierwszy moduł do uprawy gleby i siewu opracowała firma Väderstad.

damman

Gerringhof

maszyny do produkcji roślinnej

nowoczesny nośnik narzędzi

produkcja roślinna

profi

wydanie specjalne profi

Nexat wykona każdą pracę na polu!

<p>O tym że firma Väderstad nieustannie się rozwija, świadczą chociażby zeszłoroczny wzrost obrotów szwedzkiej marki oraz przejęcie w połowie 2021 roku amerykańskiego producenta siewników i kultywatorów Agco-Amity JV. Oprócz rodzimej Szwecji, czerwono-żółty sprzęt się dostępny w 40 krajach na świecie, a dużymi rynkami dla Väderstad są: Kanada, Rosja, Niemcy a także Polska. Obecnie we wszystkich zakładach Väderstad zatrudnia ponad 1900 pracowników.<br /><br /></p>
<h2>I cóż, że ze Szwecji?</h2>
<p>Główna siedziba firmy znajduje się w miasteczku Väderstad w Szwecji, w którym co dwa lata w maju i czerwcu organizowana jest dla klientów międzynarodowa impreza Väderstad Tour. W tym czasie firma gości ok. 2500 osób.<br /><br /></p>
<h2>Co oferuje firma Väderstad?</h2>
<p>Podczas dwumiesięcznego stażu zdobędziesz doświadczenie nie tylko w międzynarodowym zespole handlowców, ale także w zakresie obsługi maszyn rolniczych. Będziesz pracował 5 dni w tygodniu w różnych harmonogramach godzinowych. Za staż firma oferuje wynagrodzenie oraz pokrycie uzgodnionych kosztów podróży.<br /><br /></p>
<h2>Zadania w Väderstad</h2>
<p>Główne obowiązki podczas stażu w Väderstad będą obejmować:</p>
<ul>
<li>
<p>przygotowywanie pokazów maszyn podczas międzynarodowej imprezy dla klientów,</p>
</li>
<li>
<p>codzienna logistyka związana z pokazami Väderstad Tour,</p>
</li>
<li>
<p>dbanie o flotę maszyn demonstracyjnych</p>
</li>
<li>
<p>wspieranie gospodarza imprezy w ciągu dnia i podczas wieczornego spotkania</p>
</li>
<li>
<p>komunikacja w języku angielskim</p>
</li>
</ul>
<h2>Praca w zespole</h2>
<p>Jeśli jesteś zainteresowany stażem powinieneś odnaleźć się w pracy zespołowej, także w sytuacjach stresowych. Ważne jest również, abyś był osobą kontaktową i otwartą oraz miał doświadczenie w obsłudze sprzętu rolniczego: ciągników różnych marek, a także agregatów uprawowo-siewnych. Wymagane jest również prawo jazdy kategorii T. Wiedza na temat maszyn Väderstad to dodatkowy plus, ale nie konieczność.</p>
<p><strong>Jeśli jesteś zainteresowany staże w firmie Väderstad, wyślij zgłoszenie na adres: maciej.matuszewski@vaderstad.com </strong></p>
<p>opr. aj</p>
<p>fot. firmowe</p>

Kto chętny na staż w Väderstad?

staż w Szwecji

staż w Väderstad

szwedzki producent sprzętu rolniczego

Väderstad

<p>W 2021 roku szwedzki producent sprzętu rolniczego odnotował rekordowy wzrost obrotów o niemal 25%. Tym samym osiągnął wynik 420 mln euro, w porównaniu z 340 mln euro z roku 2020.</p>
<h2>Väderstad na świecie</h2>
<p>Jedną z przyczyn tak dobrego wyniku było z pewnością <a href="https://profitechnika.pl/articles/aktualnosci-profi/vaderstad-przejmuje/" target="_blank" rel="noopener" title="Vaderstad przejmuje">przejęcie w połowie zeszłego roku północnoamerykańskiego Agco-Amity JV</a> - producenta  siewników i kultywatorów. Przede wszystkim jednak Väderstad zanotował duży wzrost sprzedaży na ważnych dla siebie rynkach: w Szwecji, Kanadzie, Rosji, Niemczech i Anglii.</p>
<p style="padding-left: 30px;">- Rok 2021 był dla wielu rolników dobrym rokiem ze względu na wysokie ceny zbóż, które skłaniały do inwestowania – mówi Mattias Hovnert, starszy wiceprezes ds. sprzedaży i marketingu.</p>
<p style="padding-left: 30px;">- Zwiększyliśmy sprzedaż we wszystkich obszarach naszych produktów, zarówno w sprzęcie uprawowym, jak i siewnikach. Przede wszystkim widzimy, że coraz większe udziały w rynkach zdobywa siewnik Tempo – dodaje Hovnert.</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Dwukrotnie większe zyski</h2>
<p>Zyski firmy Väderstad wzrosły z 19 mln euro w 2020 r. do 40 mln euro w 2021 r.</p>
<p>- Wykorzystamy te pieniądze na dalszą rozbudowę naszych zakładów produkcyjnych w Szwecji, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych oraz położymy jeszcze większy nacisk na rozwój sprzętu – komentuje Mats Baverud, dyrektor generalny Väderstad.</p>
<p>W zeszłym roku wzrosła również liczba pracowników zatrudnianych przez firmę. Obecnie we wszystkich zakładach Väderstad pracuje ponad 1900 osób.<br /><br /><div data-article-box=""></div><img src="/media/uploads/1-profi-vaderstad_rekordowy_rok.jpg" alt="" width="100%" /></p>
<div data-article-box=""></div><h2>Väderstad na rynku amerykańskim</h2>
<p>Przypomnijmy, że w zeszłym roku firma Väderstad przejęła spółkę joint venture Agco-Amity JV z siedzibą w Wahpeton w Północnej Dakocie wraz z fabryką o powierzchni 30 tys. m<sup>2</sup> i 110 pracownikami. Oprócz zakładu produkcyjnego w USA, przejęcie to dało Väderstad dostęp do 270 dealerów (większość w USA) rozsianych po całym świecie. </p>
<p style="padding-left: 30px;">- To przejęcie jest zgodne z naszą długoterminową ambicją rozwoju na rynku północnoamerykańskim. AAJV ma silną pozycję na rynku amerykańskim wraz z portfolio produktów, które uzupełniają naszą ofertę w Ameryce Północnej – podsumował prezes i dyrektor generalny Väderstad, Mats Baverud.</p>
<p>To nie pierwszy raz, kiedy szwedzka firma działa po przeciwnej stronie Atlantyku. W 2013 roku Väderstad przejął pełną kontrolę nad kanadyjską firmą Seed Hawk, będąc jej współwłaścicielem od 2006 roku.<br /><br /><div data-article-box=""></div><strong>Zobacz także: <a href="https://profitechnika.pl/articles/aktualnosci-profi/vaderstad-ekspansja-w-ameryce/" target="_blank" rel="noopener" title="Väderstad - ekspansja w Ameryce">Väderstad - ekspansja w Ameryce</a></strong></p>
<p>opr. aj</p>
<p>fot. firmowe</p>
<p></p>

Nexat, Väderstad i... złoto

Z czego jest dumny Väderstad? „Firma z dumą ogłasza nawiązanie współpracy z niemieckim producentem maszyn do produkcji roślinnej Nexat”.

Pełna autonomia

Redukcja ugniatania

30 lat doświadczeń