- Jakie cechy nasion i ziarna są najważniejsze w czasie zaprawiania.
- Najważniejsze patogeny zbóż.
- Przykładowe zaprawy gatunków jarych.
- Ochrona roślin strączkowych.
- Ile stosuje się chemii w metodzie zaprawiania? Przykładowe dawki.
- Substancje czynne zarejestrowane w zbożach do zaprawiania.
- Substancje czynne zarejestrowane w strączkowych do zaprawiania.
Zaprawianie nasion to w Polsce zabieg robiony w większości przypadków po gospodarsku. Świadczy o tym niewielki, kilkunastoprocentowy wskaźnik wykorzystania nasion kwalifikowanych. Zaufanie do jakości tej czynności można mieć, jeżeli wykonuje się go za pomocą zaprawiarek. Jeżeli jednak czynność wykonuje się w betoniarce, a co gorsza, bezpośrednio w skrzyni siewnika, to można mieć obawy nie tylko o jakość zaprawienia, ale także o ryzyko uszkodzenia siewek w wyniku przedawkowania substancji czynnej.
Cechy nasion ważne dla jakości zaprawiania
Drugi ważny element zaprawiania to jakość nasion czy ziarna siewnego. Wysiewane w ramach odstępstwa rolnego odmiany powinny cechować się kilkoma ważnymi cechami. Są to m.in.:
- wysoki stopień odsiewu;
- brak domieszek innych odmian, gatunków (chyba że siejemy mieszankę, ale i tak składniki takiej lepiej zaprawiać oddzielnie);
- brak nasion chwastów;
- brak nasion/ziarniaków uszkodzonych, popękanych, pogryzionych przez szkodniki, ich połówek i spleśniałych;
- nasiona i ziarno wyrównane pod względem wielkości;
- jak najmniejsza ilość pyłu.
Zobacz także: Od jakich prac polowych na wiosnę zaczynają rolnicy? Jakie zabiegi planują? [FILM]To ostatnie jest najtrudniejsze do uzyskania. Warto jednak dodać, że ma ono kolosalne znaczenie dla jakości zaprawiania. Kurz w nasionach ma tysiące razy większą łączną zewnętrzną powierzchnię niż całkowita powierzchnia zewnętrzna nasion. Przywiera do niego w czasie zaprawiania środek ochrony roślin i zadana dawka nie pokrywa nasion czy ziarniaków. Tymczasem na pojedyncze nasiono przypadają ilości substancji rzędu kilku do kilkunastu mikrogramów (patrz ramka). Jeżeli do zaprawiania użyjemy nasion silnie zanieczyszczonych pyłem, może dochodzić do sytuacji, że ponad połowa s.cz. zamiast na nasionach, ląduje na kurzu.
Najważniejsze patogeny w uprawie zboża
Zarówno w zbożach, jak i w roślinach strączkowych mamy dwie grupy patogenów chorobotwórczych – przenoszone z ziarnem/nasionami oraz odglebowe. W zbożach do odnasiennych należą śniecie, głownie, ale także choroby przenoszone na plewkach jęczmienia i owsa, jak m.in.:
- rynchosporioza,
- plamistość siatkowa,
- ramularioza,
- czarna plamistość liści jęczmienia czy helmintosporioza.
Głownia pyląca jęczmienia.Co ważne, z nasionami mogą przenosić się
choroby fuzaryjne w tym sprawca pleśni śniegowej. Zatem zaprawa chroni siewki i młode rośliny także przed tymi patogenami. Do chorób zbóż przenoszonych z gleby, przed którymi chronią zaprawy, należą wymienione wyżej jednostki powodowane przez patogeny z plewek oraz śnieć karłowa pszenicy. Jednak najważniejsze odglebowe patogeny na początkowym etapie rozwoju zbóż to sprawcy zgorzeli siewek.
Substancje zapraw gatunków jarych.
Głownia zwarta jęczmienia.
Głownia pyląca owsa.
Śnieć cuchnąca pszenicy.
Ochrona siewek roślin strączkowych
Gatunki bobowate grubonasienne nie są porażane przez sprawców głowni i śnieci. Zatem ochrona siewek polega głównie na zwalczaniu sprawców zgorzeli siewek. Jednak nie tylko. Dzięki nim można uzyskać częściową, ale bardzo ważną ochronę delikatnych siewek przed sprawcami askochytozy, szarej plamistości liści łubinu czy antraknozy.
W ochronie strączkowych zaprawa byłaby idealnym rozwiązaniem w walce ze szkodnikami glebowymi. Mielibyśmy rozwiązany problem:
- śmietki kiełkówki,
- drutowców,
- larw leni, a także oprzędzików, żerujących na liściach, jeśli użyta byłaby substancja owadobójcza o działaniu układowym.
Niestety, przy obecnym stanie prawnym i silnym lobby antyinsektycydowym, zwłaszcza o działaniu prewencyjnym, szans na to nie ma. A szkoda, bo jak pokazuje wyliczenie w ramce, zaprawianie jest jedną z najprecyzyjniejszych metod ochrony, w której stosuje się minimalne ilości substancji.
Zgorzel siewek grochu.
Zgorzel siewek soi.
Najbardziej przyjazna środowisku metoda ochrony chemicznej W naszej branży o zaletach zaprawiania nasion nie trzeba nikogo przekonywać. Można jednak na cele rozmów towarzyskich w gronie z miastowymi i wrogami chemii w rolnictwie podać kilka wyliczeń, wspierających obronę tej metody ochrony. Ile zatem stosuje się chemii w metodzie zaprawiania? Ziarno siewne uprawianej na największej w Polsce powierzchni pszenicy traktowane jest różnymi zaprawami. Zawierają one najczęściej kilkadziesiąt g substancji czynnej w 1 l preparatu, a stosuje się je w dawce 200 ml na 100 kg ziarna siewnego. Przy normie siewu 200 kg/ha daje to dawkę s.cz. 20–30 g/ha. Są też zaprawy o większej koncentracji s.cz. około 170 g/l. Tych jednak zaleca się ok. 70 ml/100 kg nasion. Wówczas dawka s.cz. wynosi ok. 10–20 g/ha. Obrazowo są to ilości 1–3 łyżek stołowych na 1 ha. A ile jest to w przeliczeniu na jedną roślinę? Przyjmując MTZ na poziomie 40 g, to w 100 kg ziarna siewnego mamy 2,5 mln ziaren. Trzeba zatem rozprowadzić 50–200 g s.cz. na taką liczbę ziarniaków. Daje to od 0,00002 do 0,00008 g s.cz. na roślinę, czyli 20–80 µg (1 µg to milionowa część grama). Nieco inaczej sytuacja przedstawia się u strączkowych, gdyż mają one większą MTN i sieje się je przez to w większej masie, choć mniejszej obsadzie. Można posłużyć się przykładem łubinu wąskolistnego. W jego przypadku mamy zaprawy zawierające 25–50 g/l s.cz. Stosuje się je w dawce 100–200 ml/100 kg. Jednak łubin nasiona ma cięższe niż zboża o MTN rzędu 120–180 g. Przyjmijmy MTN na poziomie 150 g. Daje to 5 g s.cz. na 100 kg nasion z zaprawy o koncentracji s.cz. 25 g/l i jej dawce 200 ml/100 kg nasion. Przy normie siewu 120 szt./m2. Przy normie siewu 180 kg/ha zastosujemy 9 g/ha s.cz., czyli znacznie mniej niż u zbóż. Jest to także mniej w przeliczeniu na pojedynczą roślinę – przy 100-procentowych wschodach wynosi ok. 7,5 µg. Różnica wynika głównie z niskiej koncentracji s.cz. w zaprawie do strączkowych. |
Mimo wycofania kilku ważnych w zaprawach substancji, jak tiuram, tiofanat metylu, karbendazym czy mankozeb, nadal mamy możliwości pełnej ochrony siewek. Dotyczy to także roślin strączkowych, choć był moment, że w niektórych gatunkach nie było czym zaprawiać nasion.
11 substancji czynnych do zaprawiania zboża i 1 w strączkowych
W zbożach mamy do zaprawiania 11 substancji czynnych (tab. 1.). Są one sklasyfikowane do 4 mechanizmów działania. Zatem jest też swoboda żonglowania substancjami w celu zapobiegania powstawaniu odporności. Warto o tym pamiętać, gdyż zaprawa jest też częścią strategii zwalczania patogenów grzybowych i użyty na nasiona środek powinien być uwzględniany w zmianowaniu substancji.
Zgorzel siewek w skrajnej postaci objawia się przewężeniem pędu i wywracaniem siewek, a następnie ich zasychaniem.W roślinach strączkowych niestety mamy tylko jedną substancję w zaprawach – fludioksonil. Tutaj nie ma zatem mowy o rotacji substancji zaprawowych. Na szczęście ryzyko powstania odporności patogenów w tych gatunkach nie jest wielkie.
Zobacz również: Jak zmniejszyć zużycie pestycydów? KE opublikowała zestaw dobrych praktykTomasz Czubiński