r e k l a m a
Partnerzy portalu
Rynek tuczników: ceny powinny być wyższe
10.06.2021autor: Jan Bromberek
Ostatni czas na rynku tuczników przynosi coraz większe rozczarowanie. Jeszcze w drugiej połowie maja wiele wskazywało, że wieprzowina będzie drożeć, a rolnicy będą mogli spokojnie myśleć o odrabianiu strat po ciężkich miesiącach niskich stawek za świnie. Na razie nic z tego.
Wprawdzie krajowa i europejska gospodarka zaczyna ruszać wraz z luzowaniem covidowych obostrzeń, na nowo uruchamiana gastronomia oraz sprzyjająca grillowaniu pogoda to dla naszych skupujących za mało. Ubojnie i pośrednicy zamiast podnosić cenniki lokalnie nawet je ostatnio obniżali i to mimo sukcesywnych wzrostów na niemieckich giełdach ISN i VEZG. Wprawdzie ta ostatnia wczoraj utrzymała cenę na niezmienionym poziomie, to jednak przy ograniczonej podaży stawki powinny rosnąć. Nic z tych rzeczy.
Pod koniec maja stawki sięgały już 6 zł/kg wagi żywej, a teraz mimo podwyżki w Niemczech w zeszłym tygodniu u nas stawki spadły o 20 groszy do poziomu 5,6 do 5,7 zł/kg żywca. Są to oczywiście ceny maksymalne. W zdecydowanej większości transakcji ceny są niższe – przeciętnie nawet za większe partie tuczników odbiorcy płacą maks. 5,4 do 5,5 zł/kg żywca i ok. 7 zł/kg wagi poubojowej w klasie E. W Niemczech te stawki są o przynajmniej 20 gr/kg wyższe, a i tak krajowe ubojnie i masarnie twierdzą, że za granicą jest taniej. Jest to zatem zaklinanie rzeczywistości w jednym celu – aby udowodnić krajowym producentom, że wyższe stawki to już byłaby „rozpusta” a o tym nie ma mowy.
Nawet stawki na poziomie 5,6 zł/kg nie zapewniają zysku w tuczu otwartym. W cyklach zamkniętych zarobek ten przy bardzo wysokich kosztach pasz jest wręcz symboliczny. Dochodzą do tego kolejne wymagania nakładane na hodowców w związku z bioasekuracją co oczywiści wiąże się z wydatkami. W takich okolicznościach kolejni rolnicy rezygnują z produkcji, co w perspektywie kolejnych miesięcy zapewne wpłynie na podaż tuczników. jbr
Pod koniec maja stawki sięgały już 6 zł/kg wagi żywej, a teraz mimo podwyżki w Niemczech w zeszłym tygodniu u nas stawki spadły o 20 groszy do poziomu 5,6 do 5,7 zł/kg żywca. Są to oczywiście ceny maksymalne. W zdecydowanej większości transakcji ceny są niższe – przeciętnie nawet za większe partie tuczników odbiorcy płacą maks. 5,4 do 5,5 zł/kg żywca i ok. 7 zł/kg wagi poubojowej w klasie E. W Niemczech te stawki są o przynajmniej 20 gr/kg wyższe, a i tak krajowe ubojnie i masarnie twierdzą, że za granicą jest taniej. Jest to zatem zaklinanie rzeczywistości w jednym celu – aby udowodnić krajowym producentom, że wyższe stawki to już byłaby „rozpusta” a o tym nie ma mowy.
Nawet stawki na poziomie 5,6 zł/kg nie zapewniają zysku w tuczu otwartym. W cyklach zamkniętych zarobek ten przy bardzo wysokich kosztach pasz jest wręcz symboliczny. Dochodzą do tego kolejne wymagania nakładane na hodowców w związku z bioasekuracją co oczywiści wiąże się z wydatkami. W takich okolicznościach kolejni rolnicy rezygnują z produkcji, co w perspektywie kolejnych miesięcy zapewne wpłynie na podaż tuczników. jbr
Zobacz aktualne notowania cen skupu tuczników!
Jan Bromberek
<p>redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie ekonomiki gospodarstw i rynków rolnych.</p>
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a