- Podejmujemy wszelkie środki ostrożności, aby zwiększyć produkcję żywca na spokojnych obszarach i zapewnić ich wydajną pracę. W tym celu gospodarstwom oferowane są specjalne programy kredytowe, gwarancje portfelowe, wsparcie popytu z budżetu i żywność dla ludności, która obecnie znajduje się na tymczasowo okupowanych terytoriach – powiedziała Olena Dadus.
Hodowla zwierząt to branża, która uzależniona jest od dostępności pasz, sytuacji rynkowej i popytu konsumpcyjnego. Aktywne działania wojenne we wschodnich regionach Ukrainy doprowadzają nie tylko do odcięcia niektórych regionów od pozostałej części kraju, utrudnieniach w transporcie, braku paliw i paszy. Doprowadzają one również do zniszczenia gospodarstw rolnych i hodowanych w nim zwierząt.
Gęsi i krowy - ofiary ostrzału w Połtawie
Wojska rosyjskie przeprowadziły atak rakietowy na gospodarstwo znajdujące się w pobliżu Połtawy. Poinformował o tym przewodniczący obwodowej administracji wojskowej w Połtawie Dmytro Lunin.
W wyniku ataku zginął mieszkaniec pobliskiej miejscowości, który pracował w gospodarstwie jako stróż. Jedna osoba została ranna, a samo gospodarstwo jest zniszczone.
- Właśnie tak wygląda tak zwany „rosyjski świat”. „Demilitaryzacja” gospodarstwa rolnego w pobliżu Połtawy. Chyba szukali tam „bojowych” gęsi lub krów. Ale zabili miejscowego stróża. Rosjanie robią rzeczy, które wykraczają poza zrozumienie i zdrowy rozsądek. Okupant czeka na zemstę za każde zrujnowane życie – pisze Dmytro Lunin.